Poznaj rodzinę OTTO

Wywiad: Agnieszka i Mariusz Kulinski

  • Dzieci: Karol (8), Oskar (6)
  • W OTTO: ad 2007 roku

Agnieszka i Mariusz pochodzą z liczącego 70 tys. mieszkańców Lubina na Dolnym Śląsku, którego pierwotna nazwa oznacza miasto miłości. I choć mieszkali przy tej samej ulicy, poznali się dopiero w liceum. „Mariusz musiał najpierw urosnąć, żebym go zauważyła, bo do aż trzeciej klasy liceum miał tylko 156 cm wzrostu”, śmieje się Agnieszka.

Do Holandii wyjechali po studiach, w sierpniu 2007. Mimo że nie znali języka niderlandzkiego, trafili do pracy w supermarkecie. Zdziwienie było tym większe, że poproszono ich o obsługę klientów przy kasie. „Heeft u lege flessen ingeleverd?” to pierwsze zdanie, którego nauczyli się po niderlandzku.

Zrezygnowani, zaczęli szukać innego zajęcia. Tak trafili do OTTO Work Force - do pracy przy przygotowaniach do słynnego Domino Day. „Było pięć zespołów, mieszkaliśmy i pracowaliśmy razem przez prawie trzy tygodnie. Strasznie fajne czasy”, wspomina z Mariusz. „Kiedy oglądałam w telewizji to, co zbudowaliśmy, rozpierała mnie duma,” dodaje Agnieszka.

Zbliżał się koniec wakacji i wszyscy studenci wracali do Polski. Agnieszka i Mariusz mieli jednak zamiar zostać w Holandii jeszcze pół roku. A że oboje znali angielski i niemiecki, Karolina zaproponowała im pracę w biurze. Mariusz trafił do działu transportu, a Agnieszka do planowania i administracji.

Po trzech latach w OTTO Mariusz przeszedł do innej firmy i przez kolejne lata pracował jako inżynier. Agnieszka w międzyczasie rozwijała swoją karierę w OTTO. Nie było to łatwe z dwójką małych dzieci, zwłaszcza, że praca Mariusza miała coraz większy wpływ na ich rodzinę. Po sześciu latach Mariusz wrócił do OTTO jako Business Consultant i, jak sam twierdzi, nigdzie się już nie wybiera.

Agnieszka Kulinski:

„Naprawdę miło się patrzy na rozwój pracowników,” mówi i życzy OTTO, aby przez kolejne 20 lat nadal inwestowało w swoich ludzi tak, jak to robiło do tej pory.

Wisienka na torcie

Agnieszka i Mariusz to przemiła, skromna para. W życiu doceniają wspólne, rodzinne kolacje i codzienną rutynę dnia. Mimo otaczającego ich szczęścia, Agnieszka miała od lat jedno wielkie marzenie: wejść na szczyt Kilimandżaro. „Kiedy ma się dzieci, w życiu pojawiają się nowe priorytety, człowiek się dostosowuje do nowego rytmu. Lecz moje marzenie o Kilimandżaro zawsze pozostało gdzieś z tyłu głowy,” opowiada.

W 2017 roku, podczas firmowej Wigilii, Frank van Gool wpadł na nowy pomysł: bombek z życzeniami. Agnieszka długo się nie zastanawiała, co napisać, a Mariusz wykorzystał swoją bombkę na życzenie dla żony. Pół roku później, podczas otwarcia ośrodka LH Waalwijk, dyrekcja ogłaszała zwycięzców. Trzeba było być obecnym osobiście – w przeciwnym razie nagroda by przepadła.

„Miałem wtedy dyżur i jakieś problemy systemowe,” opowiada Mariusz. „W drodze do Waalwijk zjechałem na parking i na laptopie starałem się to rozwiązać. Bardzo chciałem dojechać na czas, bo tylko wtedy Agnieszka mogła wygrać.” I udało się! A co lepsze, wygrała wymarzoną wspinaczkę razem z mężem. I tak, w 2019 polecieli do Tanzanii w fenomenalną podróż życia.

Czym wyróżnia się OTTO?

W słowniku OTTO nie istnieje słowo monotonia. „U nas zawsze jest akcja. Nie ma nudy, bo nie ma na nią czasu”, opowiadają z uśmiechem. Uważają, że pracują tu naprawdę fajni ludzie, choć w ostatnich latach nie sposób wszystkich poznać osobiście.

Agnieszka pracuje obecnie w dziale HR i z zainteresowaniem przygląda się, jak jej koledzy i koleżanki pną się po szczeblach kariery. „Naprawdę miło się patrzy na rozwój pracowników,” mówi i życzy OTTO, aby przez kolejne 20 lat nadal inwestowało w swoich ludzi tak, jak to robiło do tej pory.

Sugestie

Zobacz więcej artykułów

Chcesz wiedzieć więcej? Tutaj znajdziesz kilka przydatnych artykułów. W ten sposób nie przegapisz niczego, co dzieje się w OTTO.

The Happy OTTO Employee Journey

Czynnikiem sukcesu naszej firmy jest nie tylko dobra organizacja, lecz również świadomość tego, co robimy oraz świadomość kierunku, w którym podążamy. We know how, we know why & we know where. Właściwie ukierunkowana energia działania robi różnicę. Co dwa lata wyostrzamy swój kurs strategiczny. W następnych latach będziemy chcieli dokładnie dowiedzieć się, co motywuje naszych pracowników. Tytuł strategii na...

Rodzina otto; Glattki's

Zajmował się sporządzaniem grafiku pracowników i planowaniem ich transportu do pracy. Cieszył się, że po wielu miesiącach ciężkiej pracy fizycznej w różnych miejscach w Holandii zaproponowano mu tak dobrą posadę. „Dla mnie to był szok - chłopak z Polski planistą?!”, opowiada Adrian, „20 lat temu w Polsce nikt nie słyszał o agencjach pracy, a co dopiero o pracy w biurze za granicą.”

Rodzina otto; Irena & Janusz

Kiedy Irena i Janusz rozpoczęli pracę w OTTO, w firmie pracowało około 80 pracowników. Trafili do firmy z polecenia znajomej i zostali...na 20 lat. Do Holandii przyjechali jako ‘Polacy na niemieckich paszportach” co w tamtych czasach było furtką do wyjazdu zarobkowego za Odrę. Dopiero po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku, powstała możliwość wyjechania przez agencję większej rzeszy Polaków.

© 2024 OTTO Work Force Deutschland GmbH | Polityka prywatności | Impressum