„Brak wizji i zdecydowania sprawia, że rząd coraz bardziej pogrąża się w bagnie niegospodarności, doraźnych rozwiązań i słabej komunikacji. Przekładając to na język biznesu: produkt się nie sprzedaje, pracownicy odchodzą, a klienci i interesariusze stracili zaufanie.

Wszyscy pamiętamy nagromadzenie problemów i kryzysów z ostatnich lat. Ale – bez względu na ich powagę – to nie afera z zasiłkami, pandemia koronawirusa, spadek siły nabywczej, kryzys uchodźczy czy zanieczyszczenie powietrza stanowią największy problem. Najpoważniejszym kryzysem holenderskiej polityki jest kryzys zaufania. Obywatele stracili zaufanie do polityków. Twierdzenia są kwestionowane, polityka jest wyśmiewana, a politycy nękani. Rządowi w Hadze zarzuca się większe zainteresowanie samym sobą niż problemami kraju. Krajobraz polityczny jest beznadziejnie rozdrobniony, koalicje desperacko próbują przetrwać, coraz częściej stosuje się argumenty ad hominem, a kiedy społeczeństwo staje przed nowym problemem, powołuje się komisję. A jak już naprawdę nie wiadomo co robić, wzywa się Johana Remkesa.

Wszystkie te polityczne półśrodki zwiększają tylko niepokoje społeczne. Nasz kraj potrzebuje zdecydowanych przywódców z wizją. Potrzebuje liderów, działających z myślą o kolejnych pokoleniach, a nie o kolejnych wyborach. Mających na uwadze długoterminową perspektywę dla naszego kraju i potrafiących wcielić ją w życie.